Znaczna część włóczek, które używam do swoich robótek na drutach pochodzi ze starych swetrów. Nawet swetry ze sklepów można całkiem fajnie pruć. Tyle że często włóczka jest cienka z podwójnej lub pojedynczej nitki. Po pruciu trzeba po prostu pozwijać w kłębki łącząc 2 lub więcej nitek.
Wyciągając rzeczy na zimę zrobiłam wielki przegląd swetrów. Część z nich była sfilcowana, za mała, z dziurami. Te które się nadawały postanowiłam spruć.
Oto niektóre z nich:Sweter niebieski wyglądał całkiem OK. ale okazało się że ma dziurki nie tylko w miejscach w których powinien:
I chociaż mam do niego sentyment. Jest to jeden z pierwszych zrobionych samodzielnie przeze mnie swetrów nadeszła jego pora.
Po rozpoczęciu prucia okazało się , że białemu sweterkowi starczyło spruć golf i już się stał bardzo atrakcyjny dla córki. Znowu w nim jak to mówią dzieciaki „śmiga”.
Po pruciu należy włóczkę uprać i wysuszyć.
A następnie zwinąć w kłębki.
dzięki za ten bały sweter bardzo mi się przyda
OdpowiedzUsuń