Po tegorocznych wakacjach w Toskanii jako zdobycz przywiozłam nie tylko lawendę do saszetek zapachowych ( Lawenda, wspomnienie lata - lawendowe saszetki ) ale także sadzonki niektórych roślin. Zachwycił mnie między innymi rosnący tam bujnie rozmaryn.
Oraz młode:
jednoroczne krzewy rozmarynu - Toskania |
Bez szkody dla roślin matecznych uszczknęłam sobie trochę sadzonek, ( ale takie sadzonki można też zrobić z kupionych w sklepach ziół w doniczkach), które bez przeszkód dotarły ze mną do Polski. Od razu posadziłam je w doniczkach plastikowych które zostały mi po kupowanych ziołach. Latem stały na dworze regularnie podlewane. Na jesieni miały już korzonki. Na zimę przywędrowały na chłodny parapet w domu podlewane raz na 1-2 tygodnie.
młode sadzonki rozmarynu |
Przed Bożym Narodzeniem urosły na tyle, że można je było przesadzić do doniczek docelowych. Mam nadzieję, że będą zdrowo rosły. Poniżej moja doniczka, a 2 inne podarowałam w ramach prezentu gwiazdkowego swojemu rodzeństwu:
rozmaryn z sadzonek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz