odnowiona lampka ze stolikiem typu patyczak z PRL |
Nie znalazłam podobnego w internetach wobec czego stwierdziłam, że nie nie jest to żaden klasyczny model, który zepsuję niefachowym odnawianiem i postanowiłam zrobic jak potrafię i jak mi pasuje.
Przed: Po:
stolik z kijem - może lampa? |
stolik po renowacji - jednak lampa |
Stolik ma zgrabne nóżkii stwierdziłam że świetnie będzie pasował do fotela chierowskiego, który odnowiłam dla siebie. Jak na lampę to kijek (z dziurką na końcu) był dosyć krótki ale w sam raz aby oświetlić książkę czytaną w fotelu.
Ścięłam połamany kijek i wyszlifowałam pozostałość po nim równo z blatem. Drugi kijek (ten cały) był pęknięty przy otworze aż do końca. Skleiłam klejem do drewna, lekko przeszlifowałam ręcznie papierem ściernym. Pomalowałam nogi i kijek czarną matowa farbą.
Na stolik nie miałam pomysłu. Najpierw planowałam jak przy poprzednich odnawianych lampach ze stolikami okleić okleiną:
Ale w końcu zdecydowałam się na malowanie. Niestety w tym czasie malowałam też inne szafki i skończyła mi się farba. Zakupiłam nową puszkę wydawało mi się że taką samą, ale po malowaniu i wyschnięciu okazało sie że nie do końca. Musiałam zeszlifować farbę i pomalowac właściwą jeszcze raz.
Jako lampy użyłam starej lampki kupionej na początku lat 2000-cznych z taka dokręcana śrubą, którą przymocowałam na końcu kijka.
I tak powstała lampka, która na pewno nie jest zgodna z oryginałem a jest moją wariacją na temat :)
odnowiana lampa ze stolikiem w towarzystwie fotela 366 - kącik czytelniczy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz