Dzieciaki wyjechały na ferie a ja w tym czasie naprawiam zniszczenia przez nie poczynione od wakacji. Syn od jakiegoś czasu bawi się w składanie i naprawianie różnych rzeczy elektronicznych i elektrycznych. Jego hobby nawet dla mnie bywa często użyteczne. Syneczek jednak realizując swoje hobby nie zważa na takie drobnostki jak podłożenie jakiejś osłony na biurko w czasie lutowania. I takie tego efekty :) :
Zaczęły się ferie, spadł w końcu śnieg. Czas na nowe rękawiczki dla córki w tamtym roku były z jednym warkoczem w środku. Teraz drobna modyfikacja i przód jest cały warkoczowy tzn 3 warkocze na jednej rękawiczce. Wewnętrzna część dłoni zwykły ścieg pończoszniczy.
Dostałam duże ilości pociętego w paski materiału.Materiał to był sztuczny poliester materiału jak to określił darczyńca jak z fartucha u PRL-owskiej pani woźnej w szkole:)