|
fotel art deco (?) po renowacji
|
W długi majowy weekend stałam się właścicielką pięknego acz bardzo zniszczonego fotela w stylu art deco. Raczej "w stylu" niż art deco. Fotel raczej z lat 50-tych a nie 30-tych XX w. Fotel bardzo spodobał się mojej nastoletniej córce dla której został odnowiony.
Przed: Po :
|
fotel "art deco" przed renowacją
|
|
odnowiony fotel w stylu art deco |
Na początek obgląd stanu drewna i podejście do odkręcenia podłokietników. Śruby jak przeważnie znajdowały się od tyłu pod pokrowcem. Starczyło odkręcić śrube spod spodu i przy oparciu.
|
na początek usunięcie starej pokrywy od spodu fotela |
|
śruba do odkręcenia podłokietnika |
Poręcze odkręcone niestety o ile sam fotel ma drewno mocne i w dobrym stanie to poręcze okazały się mocno zniszczone. Nie jest to jeden kawałek drewna tylko wyprofilowane cienkie listewki sklejone razem. Niestety w dużej części porozklejane oraz z ubytkami w miejscu śrub.
|
odkręcenie poręczy |
|
rozmiar zniszczeń w drewnie |
Ubytki dosztukowałam małymi kawałkami drewna które wycięła resztek parkietu sklejonymi wikolem:
|
prace przygotowawcze do naprawy drewna |
Całość pomiędzy rozklejonymi listewkami również wypełniłam małym pędzelkiem wikolem i ścisnęłam ściskami:
|
naprawa poręczy |
|
klejenie ze sztukowaniem drewna |
Całość pięknie się skleiła trzeba jeszcze tylko wyszlifować i pomalować.
|
tak wygląda drewno na surowo zaraz po klejeniu, trzeba jeszcze całość wyszlifować |
Wyszlifowane papierem ściernym najpierw 60, potem 120 a na koniec 220. Papier wyszlifował drewno, zdarł resztki kleju i wyrównał doklejone części. Następnie pomalowane bezbarwnym lakierem półmatem. Poniżej taki śmieszny stojak a na nim 2 poręcze jedna po druga przed malowaniem.
|
malowanie wyszlifowanych poręczy |
Następnie wyszlifowałam nogi i dół fotela oraz polakierowałam.
I przystąpiłam do zdzierania tapicerki. okazało się że boki tapicerki były przyszyte ręcznie a nie maszynowo jak we wcześniej odnawianych przeze mnie fotelach i krzesłach a główne części materiału tapicerskiego były na okrętkę przyszyte gruba nicią bezpośrednio do wypełnienia fotela.
|
rozbieranie tapicerki |
|
fotel pod tapicerką |
|
wypełnienie fotela |
|
mata kokosowa w środku wygląda na porządną |
Okazało się, że sprężyny są dobrze powiązane, pasy tapicerskie dobrze naciągnięte, maty kokosowe były w stanie OK. Tylko płótno i watolina wymagały wymiany. Matę kokosową potraktowałam gorącą parą z myjki parowej ( na wszelki wypadek). Całość złożyłam do kupy i owinęłam owatą.
|
częściowa wymiana wypełnienia |
|
fotel gotowy do obicia materiałem |
Ponieważ mam w zwyczaju odnawiać tak jak w było pierwotnym stanie postanowiłam tapicerkę uszyć w ten sam sposób przyszywając boki ręcznie. Najpierw wykroiłam tapicerkę na podstawie starej zdjętej. Ponieważ nowa tapicerka jest z pluszu musiałam uważać na to czy układa się z włosem czy pod włos.
|
wykrojenia nowej tapicerki |
Następnie nacięłam przy zgięciu siedziska w miejscu ramy (zarówno górę jak i dół) i po włożeniu w zgięcie naciągnęłam i od tyłu przeczepiłam zszywkami tapicerskimi.
|
początek tapicerowania |
|
przyczepienie tapicerki do ramy fotela |
Następnie upięłam szpilkami tapicerkę:
|
po naciągnięciu tapicerki w zgięciu upięcie szpilkami tapicerki na siedzisku i oparciu |
I pr
zysyłam je nicią szewską na okrętkę:
|
przyszycie tapicerki głównej, oparcie przymocowałam zszywkami do ramy |
A następnie stopką do zamków błyskawicznych wszyłam sznurek do bocznych części tapicerki aby uzyskać efekt lamówki.
|
stopka do zamków błyskawicznych |
|
wszywanie sznurka w bok tapicerki aby uzyskać lamówkę |
|
szycie lamówki |
Upięłam boc
zki do tapicerki:
|
upięcie boków tapicerki na fotelu |
I pr
zyszyłam igłą tapicerską ściegiem krytym:
|
przyszycie boków do reszty tapicerki |
zostało już tylko naciągnąć i pr
zyszyć zszywkami z tyłu do ramy
|
tapicerka cała zszyta |
|
naciąganie tapicerki na ramę |
|
ostatni etap naciągania; siedzisko do dołu fotela
po zagięciu materiału |
Trochę się napracowałam aby ładnie naciągnąć nie jest idealnie ale dla mnie wystarczająco dobrze.
A następnie wycięłam nowa dyktę i przybiłam gwoździkami. A potem upięłam tył materiału szpilkami i przysyłam igłą tapicerską ściegiem krytym.
|
nowy tył z dykty wycięty na miarę
następnie trzeba go przybić gwożdzikami |
|
zamaskowanie dykty materiałem |
|
najpierw upięcie zszywkami a następnie zszycie igłą tapicerską ściegiem krytym |
A na koniec przykleiłam lamówkę klejem do materiału na dole maskując zszywki którymi przymocowany był materiał.
|
aby zamaskować zszywki na dole przykleiłam ozdobną tasiemkę |
zostało juź tylko pr
zymocowanie poręczy w czym pomógł mi mąż. Trochę trzeba przy tym sprytu i siły :)
|
mocowanie poręczy (nowe śruby) |
Poręcze szlifowałam dokąd to było rozsądne. Są zrobione z posklejanych cienkich kawałków drewna. Dlatego nie do końca są białe ale dzięki temu mam efekt postarzanego drewna tym że to faktycznie stare drewno :).
I oto jak fotel prezentuje się w pokoju mojej córki.
|
fotel po renowacji en face |
|
fotel po renowacji z boku |
|
fotel po renowacji w rekreacyjnym kąciku mojej córki
|
A tu jak wygląda dosztukowana drewnem poręcz: I przed remontem:
|
naprawiona poręcz starego fotela |
|
zniszczone czasem drewniane
elementy poręczy |
Jak widać nie święci garnki lepią. Starczą małe kawałki drewna, wikol i zwykłe tanie ściski i można łatwo naprawić nawet bardzo zniszczone drewno.
Świetna robota, warto było włożyć w to trochę pracy i mieć znowu wygodne siedzenie :)
OdpowiedzUsuńNo nie do końca znowu. To nie był mój fotel od "nowości". Do mnie trafił już mocno sterany życiem i dostał drugie życie.Tak że moja córka ma po raz pierwszy wygodne siedzenie :)
UsuńBrawo.Też mam taki fotel, ale najbardziej przeraża mnie wszywanie sznurka, ale moze spróbuję.Podziwiam :)
OdpowiedzUsuń