I następna renowacja tym razem lżejszy kaliber czyli "właśnie leci taborecik". Taboret ma podnoszone wieko i schowek na: przypuszczalnie przyrządy do pucowania butów. Dlatego jego miejsce docelowe zostało z góry przesądzone - przedpokój. Taki taborecik jak patrzyłam po internetach ma inną wdzięczną nazwę: "ryczka".
Przed: Po:
|
stołeczek przed renowacją |
|
taborecik w przedpokoju po renowacji |
Taboret miął odklejającą się wierzchnią warstwę sklejki, którą po prostu oderwałam. Po pracy z opalarką i skrobakiem ujawniła się druga warstwa farby:
|
zniszczona ryczka przed liftingiem |
|
pierwsza warstwa farby olejnej zdjęta |
Jeszcze trochę czasu z opalarką, skrobakiem i papierem ściernym i stołeczek gotowy do malowania:
|
wyczyszczony stołek gotowy do malowania |
|
malowanie lakierobejcą - 2 razy |
Następnie przyklejenie gąbki na siedzisko, owinięcie owatą:
|
gąbka (wykorzystane resztki) 3cm |
|
otulenie, wygładzenie owatą (przymocowaną następnie zszywkami) |
Wykrojenie kawałka materiału który został po renowacji fotela i przymocowanie go zszywkami tapicerskimi (jak ktoś nie posiada jeszcze zszywacza można małymi gwoździkami i młotkiem:
|
odpowiedni kawałek materiału |
|
przymocowanie materiału zszywkami |
Następnie przybicie nowej sklejki - dna schowka i obicie wieka od spodu materiałem maskującym starą sklejkę
|
stołek do góry nogami - przybijanie
nowo wykrojonego dna skrytki |
|
wykończenie tapicerki siedziska od spodu
materiałem maskującym |
I stołek gotowy:
|
ryczka po renowacji |
Gdybym przedpokojowy fotel przestawiła na pokoje mógłby służyć za podnóżek :)
|
stołeczek razem z przedpokojowym fotelem |
A tak na razie pełni razem z fotelem funkcję poddupków przy nakładaniu butów:
|
fotel i taborecik -przedpokojowe siedziska |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz