Kiedy dostałam w prezencie nowe krosna nie miały dołączonej instrukcji obsługi. Producent co prawda proponował płatne szkolenia ale niestety były one w miejscowościach dosyć dla mnie odległych. W internecie znalazłam kilka skróconych instrukcji wyłącznie w języku angielskim. Ponieważ w trakcie wakacji doszłam już do jako takiej wprawy mogę służyć szczegółowym opisem krok po kroku jak bawić się krosnami.
Krosna dostajemy we fragmentach. Najpierw należy skręcić część główna. Pozostałe części
za każdym razem składamy do robótki jak poniżej najlepiej na dość długim stole. Najbardziej żmudne w tkaniu jest nakładanie osnowy wobec czego najlepiej założyć ją raz a potem jeśli chcemy krótsze dywaniki to odcinać nitke po zrobieniu dywanika i kontynuować dalej na tej samej osnowie następny dywanik. Ale po kolei: najpierw zakładamy grzebień :
https://www.youtube.com/watch?v=PJ3LMskeBDg
przymocowujemy krosno przed nawlekaniem osnowy
https://www.youtube.com/watch?v=dT-h6f3rzAc
https://www.youtube.com/watch?v=QzczOeXx0RM
Następnie na drugim końcu stołu mocujem drążek na kty będziemy nawijali nitkę osnowy:
https://www.youtube.com/watch?v=OckqHxHHtEo
Możemy rozpoczynać zakładanie osnowy:
https://www.youtube.com/watch?v=FQRqsH0I1hI
gdy już przewlekliśmy wszystkie nitki zawiązujemy i odcinamy nić:
https://www.youtube.com/watch?v=rlS-XJoWdXo
Zdejmujemy nić z drążka i przecinamy:
https://www.youtube.com/watch?v=REJdTmRTIR8
Nawijamy osnowę na wałek przekładając co jakiś czas przegródkami żeby się nitka nie poplątała. Ja używam wyciętych z tektury (z pudełek) pasków o długości wałka:
https://www.youtube.com/watch?v=A7nX0vH3gHk
Następnie należy przymocować nitki do drugiego wałka:
https://www.youtube.com/watch?v=vF8PMaxtgjk
https://www.youtube.com/watch?v=vF8PMaxtgjk&t=105s
Można przystąpić do nawijania materiału z którego chcemy zrobić dywaniki na czółenka. Najlepiej mieć kilka jeśli chcemy robić wzory z różnych kolorów. Nitki można zrobić samodzielnie ze starych koszulek patrz post Nić bawełniana z koszulek:
https://www.youtube.com/watch?v=S9s0uKYmRsU&list=UU2DzgHx8x5U7Sz5SoZt8ldA&index=2
I można przystąpić do właściwego tkania. Teraz dopiero jest frajda:
https://www.youtube.com/watch?v=9mkXnFJY8L0
I w rezultacie powstają takie wytwory. Wszystko ze starych, znoszonych i powyciąganych podkoszulek:
Gorąco polecam dla osób lubiących robótki ręczne. Naprawdę dobra zabawa. Można też obdarowywać licznych znajomych prezentem z niczego (recycling).
Przygotowałam już nici wg Twojej instrukcji, dziś osnuję krosno i do roboty :)
OdpowiedzUsuńMam pytania: jakich nici - sznurków używasz i jak dołączasz nowy kolor wątku ?
Dopiero poznaję tkanie, ale bardzo mi się podoba :)
Ulka
Na początku miałam motek takiego cienkiego bardzo mocnego sznurka/nici, potem w zależności od koloru chodnika używałam włóczek z prutych swetrów (taki recycling:)). Trzeba zwrócić uwage aby nici były mocne (nierwały się), nie kolorowały i raczej nie wełna gdyz po zamoczeniu może się zbiec (najlepsze bawełny lub sztuczne). Nowy kolor wątku to po prostu nowy rząd w innym kolorze; wystający poczatek wplatam do środka przeplatając przez osnowe i ściskając grzebieniem razem z nowym rządkiem. Jeśli zakańczam kolor z jednej strony to zaczynam nowy z drugiej. W ten sposób z dwóch stron mam wystające końce które wplatam w osnowę i nie powoduje to zachwiania równowagi jednej strony.
UsuńTeż przygotowuję już nowy zapas szmatek. Wyzwanie na ten sezon to nauczyć się wyplatać proste wzory oraz spróbować zrobić chodniczek lub dywanik ze szmatek z dżinsu na krosnach:)
Cześć. Czy Twoje chodniki są gdzieś dostępne w sprzedaży?
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobilamm 12 sztuk i będę sprzedawać na aukcjach WOŚP w tym roku. Normalnie nie sprzedaję robię w ramach hobby :)
UsuńWitam, pragne nabyć takie krosno tylko zupełnie nie wiem czego szukać.
OdpowiedzUsuńMoże Pani powiedzieć jakiej firmy jest Pani krosno? Gdzie je kupić i jaka jest orientacyjna cena?
To krosno Kromsky z tego co widziałam na internecie to wersja jaka mam czyli 60 cm kosztuje około 900 zł ale jak juz kupowac to lepiej szersze np. 80 cm
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń