W latch 90-tych panowała moda na sosnowe meble. Kupowało sie je piękne jaśniutkie. Niestety to drewno ma to do siebie że mocno ciemnieje. Co najbardziej widać po mieszkaniach z boazerią (to też moda z lat 80-tych XX wieku. Boazeria to był styl i szał). Meble takie łatwo odnowić gdyż drewno jest miękkie i łatwo się je szlifuje papierem ściernym. A po oszlifowaniu można pomalowac na dowolny kolor. Mnie akurat pasował heban ale można poszaleć a jak się znudzi zeszlifować raz jeszcze i pomalowac od nowa :) w innym kolorze, który akurat pasuje i/lub jest modny.
Przed: Po:
stary niewielki sosnowy stolik
|
stolik po malowaniu |
Najpierw wstępne szlifowanie
szlifowanie |
Po oszlifowaniu malowanie, najpierw bejca a potem szybkoszchnącym bezbarwnym lakierem:
Tak naprawdę to szybka i przyjemna robótka dla każdego początkującego mebloodnawiacza :). Jedno popołudnie a w zasadzie 2-3h pracy i mamy w zasadzie nowy mebel.
stolik świetnie wpasowuje sie w przestrzęń pomiędzy dwoma fotelami chierowskiego |
jako podręczny stoliczek do foteli przy kominku |
Solidne kółka do mebli zapewniają trwałość i niezawodność w codziennym użytkowaniu, a także chronią podłogę przed zarysowaniami i uszkodzeniami.
OdpowiedzUsuń