Wpadła w moje ręce stara lampa stojąca trochę krzywo, z połamanym kloszem i bez działającej elektryki. A po odnowieniu lampa prezentuje się następująco:
|
lampa po odnowieniu |
Wymieniony został przewód elektryczny w środku. Cała pracę elektryczną wykonał mój 14-stoletni syn.
|
rozmontowanie i wyjęcie elektrycznego przewodu |
|
włożenie nowego przewodu w metalową rurkę |
|
zamontowanie oprawki z wyłącznikiem |
Lampa się chybotała bo miała połamane nóżki które trzeba było skleić (to już moja domena):
|
lampa miała połamane nóżki skręcone
metalowymi blaszkami |
|
odkręcone nóżki gotowe do klejenia |
|
klejenie nóżek |
|
klejenie nóżek |
i następnie po lekkim przeszlifowaniu pomalować. Pomalowałam tylko nóżki reszta prezentowała się świetnie:
|
malowanie nóżek |
Całość złożyłam, dokupiłam klosz (w kolorze niemal identycznym jak poprzedni) i lampa w swojej docelowej lokalizacji z komodą z początku lat siedemdziesiątych z mieszkania mojej mamy:
|
naprawiona lampa w miejscu docelowym |
|
lampa z komodą z lat 70-tych |
|
zupełnie przypadkiem w ikei mieli klosze w kolorze idealnie pasującym do ramy mojego obrazu:) |
Wszystko super,tylko trochę nieproporcjonalnie mały klosz do tej lampy.Z większym wyglądałaby lepiej.
OdpowiedzUsuńKupiłam takiej samej wielkości jaki był wcześniej ale to tez nie był oryginalny klosz. Chyba rzeczywiście muszę się przymierzyć do większego.
UsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuń