Pr
zed (i w trakcie robót): Po:
 |
krzesła jedno przed a drugie w trakcie renowacji |
 |
krzesła ze sklejki po renowacji |
Na imieniny dla mojej siostry, która jest miłośniczką klasyki i sielskich klimatów odnowiłam dwa stare drewniane krzesła z siedziskiem i oparciem ze sklejki.Niestety zanim zrobiłam zdjęcia rzuciłam się w wir prac i jedno krzesło zdążyłam oszlifować przed strzeleniem fotki "przed".
Krzesła były dosyć zniszczone.
 |
stare krzesło przed renowacją |
Jedno z nich miało metkę pod siedziskiem niestety nie wypełniona i nie wiem co to za model.
Metkę zachowałam w stanie nienaruszonym dla przyszłych pokoleń (chociaż nic nie wnosi:) )
Najpierw je wyszlifowałam szlifierką na papier ścierny. Są zrobione z miękkiego drewna i łatwo się je szlifowało prawie do białości
 |
wyszlifowane krzesła w trakcie renowacji |
Oparcie jednego z krzeseł miało kilka ubytków w sklejce. Wystrzępione elementy wycięłam równo nożykiem:
 |
ubytek w sklejce |
 |
wyrównanie ubytku w sklejce |
I dosztukowałam łatką z jednej warstwy sklejki z siedziska (na dole opisane skąd się wzięła). Łatkę przykleiłam wikolem i docisnęłam zaciskami.
 |
uzupełnienie ubytku w sklejce |
 |
uzupełnienie ubytku w sklejce |
 |
doklejenie łatki na ubytek w sklejce |
Sklejka na siedzisku była rozwarstwiona. Pierwsza warstwa była cała odklejona i zniszczona wobec czego ją zdjęłam (nie udało się już jej uratować) - posłużyła do wstawek fragmentów sklejki tam gdzie były ubytki (patrz powyżej). Początkowo miałam kupić nowa sklejkę na siedziska. Byłam nawet w sklepie w tym celu ale akurat zabrakło sklejki odpowiedniej grubości a czas naglił (zbliżała się chwila uroczystości imieninowej) wobec czego wieczorem postanowiłam spróbować sklejki skleić.
Jedno z krzeseł wystarczyło tylko podkleić przy brzegach:
Drugie krzesło było bardziej zniszczone. Cała sklejka była pofalowana i połamana:
 |
rozwarstwiona i pofalowana sklejka na siedzisku |
Najpierw prasowałam sklejkę żelazkiem. Trochę na początku z parą, a potem na sucho. I klejenie po kolei fragmentami wikolem, z dociskiem własnoręcznie skonstruowanym ( nie posiadam niestety prasy) z kawałka dykty, plastikowych starych podkładek na stół (żeby się nie przykleiła dykta do sklejki) i całej masy ścisków. Kleiłam fragmentami bo nie udałoby mi się docisnąć za jednym razem całej powierzchni siedziska.
 |
naprawianie rozwarstwionej sklejki |
Jedno z krzeseł gotowe do malowania:
 |
krzesło drewniane w trakcie renowacji |
I malowanie. Drugie krzesło (to z mocniej zniszczonym siedziskiem) po klejeniu zostało zaszpachlowane, czeka na wyschnięcie szpachli i szlifowanie jej przed malowaniem.
 |
malowanie oszlifowanych krzeseł |
i gotowe krzesło już do podarowania:
 |
stare drewniane krzesła po odnowieniu |
Niestety mimo kombinowania z klejeniem sklejki i tak nie zdążyłam z prezentem na imprezę. Jak wkładałam krzesła do samochodu wydawało mi się że suche okazało się że zostają mi na rękach plamy z lakieru. Od spodu lakier nie wysechł i krzesła jako prezent zostały zaprezentowane na zdjęciu a doręczone później :(.