Prosty fotel z PRL odnawianie

Wpadł w moje ręce tali niepozorny fotelik bez oparć. Jest też niższy niż standardowe fotele. Stwierdziłam że świetnie się będzie nadawał jako siedzisko w przedpokoju do nakładania butów. Fotel dostał więc drugie życie. Ten fotel był bardzo łatwy w odnawianiu. Do polecenia dla kogoś kto dopiero zaczyna swoją zabawę z meblami. Mało drewna do szlifowania. Tapicerka to jeden kawałek tkaniny naciągnięty na stelaż bez szycia na maszynie. Jedyne szycie to tyłu oparcia igłą tapicerską.

Przed:                                                                                Po:

fotel z PRL przed renowacją

fotel z PRL po renowacji

                                            

 I po kolei jak doszło do tej metamorfozy:

rozbieranie fotela przed renowacją

zniszczona dykta na tyle fotela

pod tapicerką znajdowała się poprzednia

wypełnienie fotela w zadziwiająco dobrym stanie

                                

klejenie lekko rozbujanego oparcia

czyszczenie nóg przed malowaniem

pomalowanie jedynego drewnianego elementu fotela - nóg

dodanie 1 cm gąbki na siedzisko przyszycie naokoło

otulenie owatą

naciągnięcie owaty

dopasowanie materiału na fotel  cały 1 metrowy kawałek (1*1,4 m)
ułożony bokiem 1,4 m

nacięcie materiału na zgięciu

nacięcie materiału na rogu przodu siedziska

zawijanie przodu siedziska

naciąganie przodu na zagięciu

naciągnięcie dołu siedziska z przymocowaniem
zszywkami tapicerskim od tyłu

przymocowanie kawałka materiału pod spodem w zgięciu siedziska

jak wygląda zgięcie z bliska już po przyszyciu

A teraz jak zrobić ozdobne guziki do tapicerki:

guziki od bielizny pościelowej; przymocowanie
grubej bawełniane nici, którą przyszywane
będą guziki

kawałek materiału i fragment owaty aby guzik był bardziej "mięsisty"

mocne zszycie materiału od tyłu guzika

guzik zakończony

przymocowanie guzików tapicerskich

przymocowanie guzików tapicerskich

                     

przycięcie nowej dykty na tył

przymocowanie dykty na tył siedziska

przymocowanie dykty na tył siedziska

naciągnięcie materiału na tył siedziska

naciągnięcie materiału na tył siedziska, przymocowanie szpilkami a następnie zszycie igłą tapicerską

przymocowanie osłony od spodu siedziska

gotowy fotel po odnowieniu

fotel w swojej ostatecznej destynacji świetnie spisuje się jako siedzisko przy nakładaniu lub zdejmowaniu butów

Komoda z segmentu z początku lat siedemdziesiątych

W moim dzieciństwie w tak zwanym dużym pokoju moich rodziców stała meblościanka.

Niestety rodzice odeszli. Meble z ich mieszkania przestały parę lat w składziku u mojego brata.
Postanowiłam przewieźć część segmentu do siebie. Ściślej mówiąc dół, który pełnił będzie rolę komody.

Komoda stoi na razie w stanie w jakim została przywieziona. Czeka z odnawianiem na wiosnę kiedy będzie można ją wyszlifować przy otwartym garażu:

komoda z lat siedemdziesiątych

Na razie odnowiłam same nóżki

odkręcone nóżki

wyszlifowane gotowe do malowania

pomalowane nóżki

nóżki gotowe czekają na odnowienie całości 

Fotele Puchały renowacja

Pierwszy z foteli odnowiłam 2 miesiące temu na urodziny mojej siostrzenicy. Renowacja fotelu z PRL proj. M. Puchały

Teraz przyszła kolej na drugi. Przyjechał do mnie zaraz po odebraniu pierwszego przez właścicielkę:

fotel proj. Puchały przed renowacją

Na początek jak zwykle rozbieranie:

Odkręcane siedziska od drewnianego stelażu

fotel podzielony na 2 części: siedzisko i drewniany stelaż

usunięcie starej tapicerki

 Fotel miał dobrze zachowaną etykietę przyklejoną do drewna, która zabezpieczyłam aby przetrwała do następnej renowacji:

 Następnie renowacja dokładnie jak w poście gdzie pokazane krok po kroku jak odrestaurować PRL-owski  fotel proj. Puchały: Renowacja fotelu z PRL proj. M. Puchały
Ten Fotel miał lepiej zachowany stelaż i drewno wystarczyło po prostu wyczyścić i zalakierować. 

A poniżej oba fotele w pełnej krasie po renowacji w pierwszym samodzielnym mieszkaniu mojej siostrzenicy. W tle piękny stolik jeszcze przed odnawianiem:

Fotele projektu M. Puchały z lat 60-tych po renowacji

warkocze kominy kolejny sezon zimowy nadchodzi

Nadchodzą kolejne zimne dni. Sezon szalików. Moja kolejna robótka to jednakowe szaliki kominy dla mojej bratanicy i jej chłopaka.

szaliki kominy wzorem warkoczowym

Zamówione kolory to brązowy z niebieskim. Miałam jeszcze jeden motek niebieskiej włóczki oraz sprutą za starego swetra włóczkę brązową.

Otymalna jest ilość 6-8 warkoczy po 10 oczek (2* po 5) plus 1 oczko przerwy więdzy nimi wobec czego nabieramy 67 lub 78 lub 89 oczek i przerabiamy.

szalik wzorem warkoczowym

A następnie zszywamy na brzegu:

komin na szyję na drutach